Co znaczy Turystyka medyczna potrzebuje promocji

Co to znaczy: Bliskość międzynarodowego lotniska, uzdrowiska, atrakcje turystyczne, wyszkolona kadra medyczna i dobre gabinety – to potencjał Krakowa i Małopolski jako ważnego ośrodka turystyki medycznej. Wg szacunków Izby Gospodarczej Turystyki Medycznej (IGTM) niższe ceny usług medycznych przyciągają do Polski 300 – 330 tys. obcokrajowców rocznie. Każdy płaci za zabiegi w prywatnych klinikach i gabinetach średnio 4,5 tys. zł. – A czasem, na przykład w razie skomplikowanych zabiegów kardiologicznych  nawet  30 – 60 tys. zł, nie mówiąc o zyskach płynących z noclegów, przejazdów czy restauracji– podkreśla Artur Gosk, prezes IGTM. Zyski mogłyby się okazać wiele wyższe, gdyby nasz państwo i poszczególne regiony postawiły na efektywną promocję. W tym celu marcu IGTM, Polska Organizacja Turystyczna i przedstawiciele uzdrowisk zdecydowali wstępnie o powołaniu konsorcjum. „Chcemy zaprosić do współpracy między innymi Ministerstwo Zdrowia i samorządy. Dlatego jeszcze w tym roku koszty na promocję turystyki medycznej mogłyby sięgnąć 300 tys. zł” – mówił w artykule „Rzeczpospolitej”  Cezary Molski, wicedyrektor departamentu współpracy regionalnej POT. IGTM złożyła wniosek o wsparcie unijne na promocję Polski jako ważnego ośrodka turystyki medycznej. Taki trend istnieje i dużo centrów medycznych już teraz mocno zaangażowanych jest w turystykę medyczną. A zdaniem Artura Goska Małopolska i inne regiony mają wielki potencjał w tej dziedzinie. Przede wszystkim z racji na położenie i jakość usług świadczonych w rodzimych klinikach. - Jesteśmy daleko w tyle za takimi państwami jak Turcja czy Węgry, które już dawno intensywnie promują turystykę medyczną. Naszym zdaniem mają o sporo niższy potencjał. Przecież w Polsce mamy co najmniej 10 lotnisk, w obrębie których znajdują się kliniki prywatne i publiczne,  które mogą przyjmować pacjentów zagranicznych. Co istotne turystyka medyczna to turystyka całoroczna – podkreśla prezes IGTM. Zdaniem Goska polskie kliniki – jeżeli chcą poważnie stawiać na ten segment turystyki musiałby jednak zainwestować w kadrę. - Przede wszystkim w osoby, które zajmowałyby się klientem zagranicznym i dobrze zmotywować lekarzy, aby udzielali konsultacji pacjentom zagranicznym na odpowiednim poziomie – uważa szef Izby. Chodzi o dostosowanie polskich realiów do oczekiwań pacjentów odnośnie obsługi w miejscu przeprowadzania zabiegów. - Biura turystyczne mogą łączyć usługi turystyczne w pakiety, lecz tak naprawdę turysta medyczny oczekuje współpracy z opiekunem medycznym. Biuro turystyczne sprzedaje wytwór i mówi „dziękuję”, z kolei pacjent ma po drodze sporo innych procedur do załatwienia i oczekuje pomocy. Bardziej stawialibyśmy na przeszkolenie młodych ludzi, którzy mają styczność z medycyną albo tak aby zatrudnieni zostali poprzez placówki medyczne oferujące zabiegi dla obcokrajowców – mówi Artur Gosk. W kwietniu okaże się czy IGTM otrzymała dofinansowanie na projekt promocji Polski jako mocnego ośrodka turystyki medycznej w Europie. – Przy okazji mogłyby się promować poszczególne regiony z potencjałem w tej dziedzinie, takie jak Pomorze, Śląsk i Małopolska. Joanna Jałowiec www.turystykamalopolska.pl --------------------------------------------------------------------------------------------------- Kliniki chirurgii plastycznej w Krakowie